Żona, mąż, kochanka - jak skończyć z trójkątem? Poradnik dla uwikłanej

Trójkąt w związkuZazwyczaj mężczyzna, który tworzy trójkąt z żoną i kochanką, nie zamierza tego zmieniać. Kochanka jest mu potrzebna, aby czuł się w pełni spełnionym facetem. Do żony jest przywiązany, ma ciepły u niej kąt i nic go nie przekona, aby z tego zrezygnować. Trójkąt zazwyczaj musi rozerwać kochanka, która nie wytrzymuje takiego modelu związku. Z początku się na niego zgodziła, gdyż miała nadzieję, że sprawy tak się potoczą, ze zajmie miejsce żony. Tak się jednak nie dzieje. Zobacz, z czego to wynika.

Dlaczego na kochance ciąży podjęcie decyzji o przerwaniu związku z żonatym?

Jeśli jesteś tą trzecią, pewnie nie raz już się zastanawiałaś, w jak trudnym położeniu jesteś. Kochasz mężczyznę, który jest dla ciebie atrakcyjny, ale w pełni niedostępny. Zanim zaczniesz dostrzegać wady takiego związku, najpierw czujesz się świetnie. Masz pewność, że ktoś pokochał ciebie, kto już nie widzi sensu bycia ze swoją żoną. Tobie wydaje się, że jesteś zdecydowanie lepszą partią dla niego niż jego własna żona.

Masz więc nadzieję, że rychło będzie rozwód i ślub z tobą. Czekasz cierpliwie, aż on zakończy swoje małżeństwo. Nie naciskasz, ponieważ rozumiesz, że to delikatna sprawa. Spotykasz się z nim po kryjomu, nie możesz przecież się ujawnić. Cieszysz się, że każdą wolną chwilę on poświęca tobie. Przybiega do ciebie na godzinkę, dwie i zaraz potem znika, bo tylko tyle miał dla ciebie wolnego czasu. Łykasz te wolne chwile, jak klejnoty. Dopiero po jakimś czasie dostrzegasz w tym wszystkim duże minusy.

Schemat waszych spotkań z roku na rok jest wciąż taki sam. Są przyjazdy do ciebie w najmniej oczekiwanym momencie, ponieważ wtedy on miał dla ciebie czas. Musisz rzucać wszystko, odwoływać coś, aby móc spotkać się z najdroższym, który właśnie znalazł chwilkę na bycie z tobą sam na sam. Niestety, przyjdzie moment, gdy dojrzysz, jak bardzo taki model życia jest dla ciebie niekorzystny.

Okazuje  się, że tak naprawdę dostajesz nie prawdziwą miłość, a jej ochłapy. Święta spędzasz sama, wolne weekendy również sama. Noce są samotne, imprezy u przyjaciół są samotne. Nie możesz przecież stawić się na uroczystość razem z nim. Postanawiasz pchnąć wasz związek na prawidłowe tory. Zdobywasz się na odważną rozmowę o was. Naciskasz na czuły punkt i stawiasz ultimatum, że albo ty, albo żona.

Co zyskujesz po poważnej rozmowie?

Być może po tej poważnej rozmowie stanie przed tobą kajający się rozklejony mężczyzna. Zdolny będzie do wystawienia przed tobą dramatu (klękanie przed tobą, płacz, błaganie, całowanie cię po rękach). Do tego jeszcze usłyszysz "Bez ciebie nie mam po co żyć, tylko ciebie kocham, nie wytrzymam tej rozłąki z tobą, odbiorę sobie życie".

Rozstanie
Rozstanie

Przecież nie chcesz, aby ktoś przez ciebie targnął się na życie. Łykasz więc wszystko, co odepchnięty przez ciebie żonaty facet mówi i decydujesz się na kontynuowanie znajomości. Zgadzasz się, ponieważ on gorąco ci obiecuje, że jak tylko pozwolisz mu wrócić, on zajmie się rozwodem. Wasze życie znów wraca na znane tory, a ty coraz silniej odczuwasz samotność i ból po każdym rozstaniu z mężczyzną, który tak wiele naobiecywał. Prawdę mówiąc, były to obietnice bez pokrycia, ponieważ w związku z rozwodem nie uczynił on nic, a jeszcze silniej zadbał o to, aby schadzki z tobą pozostały w ukryciu. Decydujesz się więc na kolejną poważną rozmowę. Schemat może się powtórzyć z błaganiem i płaczem, ale całkiem możliwe, że facet zmieni taktykę, ponieważ już zaczniesz mu się mniej podobać za te twoje, według niego, bzdurne wymagania.

Przygotuj się na zmianę taktyki z jego strony

Przygotuj się, na atak z jego strony. To mocne uderzenie, które nie tylko potrafi zaskoczyć, ale zdruzgotać oraz wpędzić cię w poczucie winy. Wyobraź sobie, że facet zamyka ci usta swoim pretensjonalnym monologiem. Wygłasza go, oskarżając cię, jaka to jesteś dla niego niedobra, że go nie kochasz, że rujnujesz mu życie. Ty próbujesz wtrącić słowo, że przecież ci na nim zależy, że go kochasz, tylko chcesz legalnej relacji, ale on przerywa ci, albo udaje że nie słyszy.

Wylewa na ciebie pomyje. Czujesz się, jakby przejechał przez ciebie drogowy walec. Potem kapryśny pan wychodzi trzaskając drzwiami. Zostawia cię samą bez możliwości skontaktowania się z nim . Jego telefon milczy, a ty nie możesz się do niego dodzwonić. Pełna rozpaczy widzisz oczami wyobraźni, jak on kończy ze sobą. Po pewnym czasie jednak wszystko się wyjaśnia. On przyjeżdża do ciebie jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło i oczekuje od ciebie czułości i seksu.

Czy ta historia ci coś przypomina?

Może już coś takiego przeżyłaś? Czy to wydarzenie jasno pokazuje ci, że pojawia się ono jedynie w toksycznych związkach? Jeśli już widzisz, w jak trudny model życia się wplątałaś, które ciebie całą wyniszcza, pomyśl o definitywnym rozstaniu się z żonatym mężczyzną. Już wiesz, że on nigdy z ciebie nie zrezygnuje, ale też nigdy nie staniesz się jego żoną, tylko zawsze będziesz tą drugą, zawsze w cieniu i bez realizacji własnych pragnień.

Jak odejść z godnością z toksycznego związku?

Nie zawsze będziesz miała w sobie siłę, aby przerwać znajomość z kimś, kogo wciąż kochasz. Niemniej, jeśli wplątałaś się w trójkąt, tylko ty możesz przerwać tę gehennę z  twoim udziałem. Nie bój się, że coś żonatemu panu się stanie, gdy zamkniesz przed nim drzwi. Będzie cię nagabywał może przez jakiś czas, a potem nie otrzymując tego, czego od ciebie dostać pragnął, znajdzie sobie inną pocieszycielkę. Jeśli czujesz, że ciężko ci podjąć decyzję o odejściu lub przerabiałaś już wielokrotnie te dramatyczne rozstania i powroty i wiesz, że brakuje ci silnej woli, aby nie dawać już żadnej kolejnej szansy, zapukaj do psychologa. Jest też wiele portali dla kochanek, gdzie znajdą one wsparcie i moc działania. To ty musisz się ratować. Przez wiele lat ratowałaś cudzego męża. Powiedz sobie, że z tym już koniec.

Kochanko, jesteś bardzo atrakcyjną kobietą, która może ułożyć sobie normalne życie bez pakowania się w niszczący cię trójkąt. Gdy staniesz w roli dojrzałej kobiety, która już wie, że chce związku partnerskiego z mężczyzną bez żony, pojawi się przy tobie odpowiedni facet. Usiądź przy stoliku i napisz na kartce, jaki powinien być twój idealny mężczyzna i trzymaj się tych wskazówek, które zostawiłaś na papierze. Jeśli nowo poznany mężczyzna będzie odbiegał od twoich zapisków, odpuść sobie, zrezygnuj z półśrodków, a będziesz szczęśliwa.

Komentarze