Decyzja o posiadaniu dziecka to jedna z najważniejszych, jakie podejmujemy w życiu. Każda z nas, niezależnie od światopoglądu, ma prawo świadomie decydować o chęci powiększenia rodziny. Jeżeli ze względu na swoje przekonania lub z powodu przeciwwskazań medycznych, nie chcesz lub nie możesz stosować hormonalnych metod antykoncepcji, z pomocą przychodzą metody naturalne.
Lekarz ginekolog doradzi wybór odpowiedniej metody i udzieli szczegółowych wskazówek, w jaki sposób ją stosować. Decydując się na naturalne metody antykoncepcji, musisz liczyć się z tym, że ich skuteczność według powszechnie stosowanego przez lekarzy wskaźnika Pearla, jest nieco niższa niż antykoncepcji hormonalnej lub prezerwatywy. Stosowanie naturalnych metod planowania rodziny będzie również wymagało pewnej wprawy i sporej dawki dyscypliny, z czasem jednak będzie coraz łatwiejsze. Przyjrzyjmy się nieco bliżej najlepszym naturalnym sposobom regulacji narodzin.
Metoda termiczno-objawowa
Metoda ta opiera się na ustaleniu, które dni w trakcie trwania cyklu są dniami płodnymi i unikaniu współżycia w tym właśnie czasie. Kiedy występują dni płodne, określisz mierząc codziennie temperaturę, zapisując wyniki i analizując je. Aby pomiar temperatury był jak najbardziej precyzyjny, warto zakupić specjalny termometr owulacyjny. Poszczególne wartości pomiarów najlepiej nanosić na wykres, w ten sposób bardzo łatwo zauważymy różnicę pomiędzy dniami płodnymi i niepłodnymi. Od momentu jajeczkowania temperatura wyraźnie wzrasta. Jest o około 0,5 stopnia wyższa niż przed owulacją. Aby nie zajść w ciążę, trzeba powstrzymać się od współżycia w okresie płodnym. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że nie zaczyna się on dopiero w dniu wystąpienia owulacji. Chociaż komórka jajowa żyje zaledwie 10 do 24 godzin, należy także wziąć pod uwagę fakt, że męskie komórki rozrodcze, czyli plemniki, mogą żyć w drogach rodnych kobiety aż do 72 godzin. Uwzględniając ten czas, w praktyce konieczne jest zaprzestanie współżycia już na kilka dni przed wystąpieniem owulacji. Warto też wziąć pod uwagę odpowiedni margines czasu po jajeczkowaniu. Przykładowo przy cyklu 28-dniowym, do uwolnienia dojrzałej komórki jajowej, czyli owulacji dochodzi dokładnie w 14 dniu cyklu. W praktyce oznacza to, że aby nie zajść w ciążę, należy zrezygnować z odbywania stosunków płciowych pomiędzy 11 a 17 dniem cyklu.
Stosowanie tej metody wymaga dyscypliny i zaangażowania. Temperaturę trzeba mierzyć każdego dnia, najlepiej o tej samej porze i w ten sam sposób. Musimy również pamiętać o skrupulatnym notowaniu wyników. Przy metodzie objawowo-termicznej bardzo pomocny jest specjalny komputerek na przykład Lady Comp. Urządzenie przypomina o regularnych pomiarach i samo analizuje, kiedy występują dni płodne. Dzięki prostej sygnalizacji (zielona dioda - dni niepłodne, czerwona - płodne) metoda staje się znacznie łatwiejsza do stosowania na co dzień, a badania dowiodły, że jej skuteczność wzrasta.
Metoda Billingsów
Polega ona na wyznaczaniu dni płodnych i niepłodnych przy pomocy oceny śluzu. Jest ona dosyć wymagająca dla osób, które nie mają wprawy w obserwacji swojego organizmu. Aby zwiększyć jej skuteczność, warto ją połączyć z metodą objawowo-termiczną. Tuż przed owulacją oraz w trakcie jej trwania, śluz z dróg rodnych staje się wyraźnie wyczuwalny, jest go więcej, jest wilgotny, gładki, śliski i bardzo przeźroczysty. Jego wygląd i strukturę często porównuje się do wyglądu surowego białka jaj kurzego. Z kolei w okresie niepłodnym śluz jest mętny, biały i gęsty. Jeśli zaczniesz wnikliwie obserwować swój organizm, bez problemu powinnaś zauważyć różnicę w wyglądzie śluzu płodnego i niepłodnego. We wskazanym obecnością przeźroczystego śluzu i podwyższonej temperatury, okresie płodnym należy powstrzymać się od współżycia.
Niewątpliwą zaletą obu tych naturalnych metod planowania rodziny, jest fakt, że są one darmowe i w żaden sposób nie wpływają na naturalny rytm funkcjonowania organizmu. Nie trzeba się również martwić o efekty uboczne, które mogą pojawić się podczas korzystania z hormonalnych metod antykoncepcji. Dzięki stosowaniu tych metod znacznie wzrośnie też Twoja świadomość własnego ciała.
Z kolei największą wadą metod naturalnych jest ich stosunkowo niska skuteczność w porównaniu z tradycyjnymi metodami antykoncepcji. Stosowanie samej metody Billingsów aż od 15 do 25% szans na nieplanowaną ciążę, jednak już w połączeniu z metodą objawowo-termiczną wskaźnik ten wynosi już tylko zaledwie 1 do 3%. Warto więc podejść do tematu z pełnym zaangażowaniem.
Komentarze